W niedzielę 31 sierpnia 2025 r. miejscowość Sahanivanina na Madagaskarze dotknęła tragedia. Wybuchł pożar, który doszczętnie strawił kilka domów.
Wioska liczy około 800 mieszkańców. Swoje domy – a wraz z nimi dobytek i środki na życie – straciło 45 mieszkających w niej chrześcijan. W pożarze spłonęły bowiem nie tylko budynki, ale i ubrania, zapasy żywności, różne sprzęty – tez do łowienia. Mieszkańcy Sahanivaniny utrzymują się głównie z rybołówstwa, więc ich sytuacja po pożarze jest jeszcze trudniejsza. Zakup sprzętów do łowienia to dla rodzin bardzo duży wydatek.
Sahanivanina to wieś ta położona 10 km na północny zachód od miasta Mahanoro, na wschodzie Madagaskaru. Okolica ma typowo wiejski charakter. Każdy, kto choć raz odwiedził takie miejsce, wie, jak wiele potrzeba, by mieszkający tam ludzie mogli żyć godniej. Dla misjonarzy to kwestia nie tylko głoszenia Ewangelii, ale także budowania małych kroków nadziei: zapewnienia czystej wody, dostępu do światła, podarowania szansy na edukację i na lepsze jutro. I wspierania w obliczu tragedii, jakie przeżywają ludzie, z którymi na co dzień dzielą życie i budują Kościół.
W Sahanivanina oblaci z Mahanoro pełnią posługę duszpasterską, co tydzień jeżdżą do wioski, żeby odprawić w niej mszę świętą. Znają mieszkańców wioski i dlatego wiedzą, że sami nie poradzą sobie z tym, by na nowo rozpocząć życie. Społeczność Sahanivaniny potrzebuje pomocy – od misjonarzy i od każdego z nas.
Nawet najmniejsza wpłata będzie wielkim pocieszeniem dla malgaskich rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji. Z góry dziękujemy za życzliwość oraz za modlitewne i finansowe wsparcie potrzebujących.